Jeszcze w listopadzie do naszej szkoły dotarły słuchy, że Mikołaj przenosi się z Laponii i od grudnia będzie mieszkał na Mazurach. Szybko sprawdziliśmy gdzie i okazało się, że przeprowadza się do Mazurolandii, w związku z tym, dzięki naszym wspaniałym Rodzicom zarezerwowaliśmy wolny termin i 13 grudnia wyruszyliśmy z samego rana na poszukiwania św. Mikołaja. Pogoda spłatała nam miłą niespodziankę, bo od kilku dni zrobiło się zimowo, był upragniony przez nas śnieg. W związku z tym jeszcze bardziej czuć było atmosferę świąteczną. Okazało się, że w miejscu, gdzie mieszkał Mikołaj śniegu było jeszcze więcej, więc okoliczności przyrody były, jak w Laponii. Po przyjeździe przywitała nas Pani Mikołajowa z pieskiem przebranym za reniferka. Po wejściu do chatki Mikołaja czekaliśmy z drżeniem serca na przybycie Mikołaja. Mieszkaniec Laponii w końcu przybył i zaczęła się zabawa. Na początek pytał nas skąd przyjechaliśmy, co byśmy chcieli dostac pod choinkę, rozmawialiśmy też o zwyczajach i tradycjach bożonarodzeniowych. Musieliśmy tez określić, czy wylosowany uczynek jest dobry, czy zły, który niszczyliśmy w niszczarce. Mikołaj również do zabawy zaprosił nasze panie. Potem otrzymaliśmy certyfikat pomocnika św. Mikołaja i mogliśmy zrobić z Nim zdjęcie. Następnie mogliśmy się pobawic w chatce św. Mikołaja. Pani Mikołajowa zaprosiła nas na warsztaty, jedna grupa pisała list do Mikołaja, który następnie wrzuciła do specjalnej skrzynki pocztowej. Druga grupa w tym czasie ozdabiała szklane bombki. Po pewnym czasie się wymieniliśmy, aby każdy miał szanse uczestniczyc w obydwu warsztatach. Wizyta u Mikołaja bardzo nam się podobała, wracaliśmy bardzo zadowoleni i oczywiście mamy nadzieję na spotkanie ze świętym 24 grudnia w naszych domach, ponieważ obiecaliśmy, że jesteśmy grzeczni i zasługujemy na prezenty. W drodze powrotnej byliśmy również w Mc Donaldzie. W Sampławie przy szkole czekali na nas stęsknieni Rodzice.(E.Wojtkiewicz, S.Drzymalska)